piątek, 27 sierpnia 2010

mój ci on mój


Oto czym się zajmowałam ostatnimi dniami.
Mój łąbądek powstał dzięki cennym wskasówkom pani Doroty, której bardzo dziękuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

3 komentarze:

vena7 pisze...

oj..napracowałaś sie niesamowicie - jest troszke składania papieru .wyszło super ..

Jagoda pisze...

szaloooona :)

gratuluję wytrwałości, jest cudny :)

bossanova pisze...

podziwiam za wytrwałość! praca robi wrażenie!